Na temat schizofrenii…wcale dużo nie czytam, nie mam nawet takich zainteresowań. Przyznam się szczerze, że długo myślałam, że wypis ze szpitala pod tajemniczym kodem zawierającym literki i liczby wcale nie dotyczy schizofrenii. Mając 22 lata uznałam, że przeszłam załamanie nerwowe, albo coś tego kalibru. Zażywałam dzielnie leki, dopóki lekarz nie zwolnił mnie z tego obowiązku „niech pani wróci jak się coś zacznie dziać”.